Kwiatostany hortensji są bardzo wdzięcznym komponentem wszelkich dekoracji. Kiedy już stracą swój "pierwszy blask" i intensywny kolor, nadchodzi ich druga, dłuższa młodość :). Wtedy nadają się do ścięcia z krzaka i po podsuszeniu można je wykorzystać na wiele sposobów.
Bardzo podoba mi się ten blado zielony/blado niebieski kolor zasuszonej hortensji. Takie spłowiałe barwy pojawiają się dopiero po jakimś czasie. Na samym początku ma bowiem bardziej świeżą zieleń.
Postanowiłam zrobić ( i tu Was nie zaskoczę :P ) wianek z hortensją w roli głównej. Zawsze taki chciałam zrobić. Zastanawiałam się, czy wysuszona hortensja nie pokruszy mi się lub nie rozsypie przy próbie przymocowania do wianka...ale nie :). Bardzo łatwo i bez strat udało się ją przyczepić.
Trochę czułam niedosyt w tej kompozycji i dlatego dodałam jeszcze mały akcent, który mogę bez problemu odczepić, gdy mi się znudzi :).
Podoba mi się kompozycja tego wianka. Nie potrzeba żadnych dodatków:).
OdpowiedzUsuń