To jest nie do wiary, że mogą być takie piękne kolory morza. Że te różne odcienie błękitu, turkusu i innych odmian niebieskiego mogą tak współgrać z zielenią i białym piaskiem. Już samo patrzenie na takie morze sprawia mi przyjemność.
Na tym dość krótkim wyjeździe nie miałam czasu żeby usiąść na tym tarasiku, bo szkoda było marnować czas na siedzenie, jak oprócz obowiązków było tyle miejsc do zobaczenia! Zatem wtedy kiedy się dało uciekałam na plażę :).
To była ogromna frajda chodzić boso po piasku, zwłaszcza jak przez ostatnie lata miało się do czynienia z kamienistymi plażami.
Woda była średnio ciepła jak dla mnie, ale inni mówili że ciepła :). Morze było czyste i pełne małych rybek. Można było znaleźć muszelki, małe ale przynajmniej w całości. W Chorwacji jest to prawie nie możliwe, bo są łamane na skałach i kamieniach. Na szczęście nie było meduz. Te góry widoczne z plaży należały już do Grecji. Bardzo długo było płytko tzn. do kolan. Żałowałam, że byłam tam bez synka, bo miałby tam świetne warunki do zabawy (no i że męża nie było też żałowałałam :) ).
Przygotowałam jeszcze jedną ostatnią relację z podróży do Turcji. Ale to za jakiś czas :). Będzie dotyczyć bardziej wnętrz i przedmiotów, które mi się podobały :)
I znów pięknie :) Też bym uciekała na plażę jak tylko się da :) Marzą mi się wakacje w ciepłym klimacie. W zeszłym roku byłam po raz pierwszy w Chorwacji i było cudnie (kamienna plaża ma swoje plusy, nie przywozi się tony piasku do domu :)). W tym roku jednak chyba będę się musiała obejść bez plaży. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOjej..My w tym roku dla odmiany nad polskie morze :) Do tej pory 3 razy byliśmy z rzędu w Chorwacji - okolice Sibenika, Vodice i Tribunj. Uwielbiam Chorwację..ale w tym roku mamy okrojony budżet i i tak cieszymy się, że nam się udało zorganizować pieniądze na wakacje (głównie ze względu na Patryka).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ja byłam w okolicach Alanyi i Side, ale marzę
OdpowiedzUsuńo wyjezdzie do Bodrum. Póki co zostaje mi nasz Bałtyk.
Pozdrawiam serdecznie : )