Ostatnie dwa tygodnie upłynęły mi i mojej rodzince na przeprowadzce. Jeszcze jest wiele do zrobienia, jeszcze jest tyle bałaganu i nierozpakowanych rzeczy w pudłach i poza nimi...ale powoli zaczynają wyłaniać się "strefy" ładu i pomieszczenia nabierają wyglądu, który dodaje mi ochoty do dalszej pracy :). Dziś zaprezentuję Wam część salonową. Niestety w domu jestem ostatnio dopiero po 20stej, dlatego jakość zdjęć jest daleka od pożądanej..
***
Część salonu
***
Na razie wygląd jest nieco ascetyczny :) Na sam początek zadawala mnie już sam porządek i miejsce do odpoczynku (szczerze mówiąc jeszcze ani razu nie miałam czasu posiedzieć i poodpoczywać na tych sofach). Jak każda/dy z Was widzi prawie wszystko jest z Ikea ( sofy Ektorp, stolik Hemnes, karnisze, firanki..). Bardzo długo wybierałam lampę do salonu. W końcu znalazłam w Leroy Merlin taką, jak widać na zdjęciu. Chciałam coś bardziej ładnego niż zwykły klosz, ale też nie chciałam przesadzić z elegancją, dlatego nie wybrałam żadnych kryształowych. W sumie żyrandol ten łączy prostotę z elegancją i można na nim zawieszać różne rzeczy co pozwoli mi lekko zmieniać jego wygląd i dostosowywać do różnych okazji.
W głowie mam mnóstwo pomysłów na zaadoptowanie ścian, ale na razie muszę się zająć innymi pomieszczeniami ;). Chciałabym też nabyć poszewki z H&M Home z serii Vintage edition. Jest tam tyle ładnych rzeczy pasujących do tego stylu, że dobrze, że ten sklep jest dość daleko :P ( można się spokojnie zastanowić co kupić, a dalsza podróż studzi trochę wydatki :))
Pozdrawiam Was serdecznie :) Jak fajnie, że jutro już piątek :)
Robi się pięknie. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem firan ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że mnie odwiedziłaś :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie i bardzo obiecująco. Szare kanapy to ostatnio moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Pati :) Czekam na kolejny Twój pościk :)
Usuń