Czy sformuowanie "dodatek do minimalistycznego" pokoju nie jest oksymoronem? Bo to dodatki sprawiają, że ten minimalizm znika..
Te dodatki w sypialni to dwie sztuczne owcze skórki-futerka. Są takie milusie dla stóp, ale szybko łapią czarne kłaczki, których do tej pary nie było :), a nagle cudownie się mnożą żeby przesiadywać na moim dywaniku :p.
Nad łóżkiem zawisł szkic mojego synka narysowany przez siostrę (magistra sztuki). Kiedyś szybko podczas zabawy ze swoim siostrzeńcem go zrobiła i tak mi się spodobał, że postanowiłam go zawiesić. Na dodatek dałam jej wtedy taki stary pożółkły papier.
Na stoliczku stoi prezent parapetówkowy. Śmieję się z mężem, że teraz w nocy jak pójdę do toalety będzie mi rozjaśniał ciemności ten kaganek oświaty :p. A tak na serio to go uwielbiam. Taki prosty i z tym uszkiem słodkim :).
Lubię moją sypialnię jeszcze za to, że ma podwójne symetryczne okna balkonowe i widok jest na drzewa i niebo. A najbardziej lubię patrzyć na księżyc z łóżka.
Balkon ma taką brzydką balustradę, ale niedlugo coś wymyślę, żeby ją zakryć.
Czy sypialnia zachowała jeszcze minimalizm? Jak uważacie?
No minimalistyczna jest, za to przytulna :) Pięknie to urządziłaś. A okien balkonowych zazdroszczę, bo uwielbiam duże okna :) U mnie balkonu niestety brak.
OdpowiedzUsuńTośmy sobie dziś pozazdrościły nawzajem :p ja Tobie kredensu, a ty mnie okien :). No i jesteśmy kwita :D
UsuńMinimalizm cenię bardzo!
OdpowiedzUsuń:) Ja też.
UsuńBardzo podoba mi się Twoja sypialnia. Nie nazwałabym jej
OdpowiedzUsuńminimalistyczną. Ma wszystko co powinno się w niej znajdować. Stworzyłaś miłe i przytulne gniazdko.
Pozdrawiam : )
Dzięki :) Uwielbiam wieczorem wchodzić do tego gniazdka, tylko że rano ciężko się z nim rozstać :p
UsuńNajbardziej w tym minimalistycznym pokoju podoba mi się to maksymalistyczne łoże z maksymalnie wygodnym materacem :)
OdpowiedzUsuńMaximum komfortu :)
OdpowiedzUsuńJak coś posadzisz na balkonie to balustrada lekko zniknie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo świętach będę sadzić, ale też myślałam o takim parawanie -macie :) pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, to chyba jednak oksymoron:-) Minimalizm równa sie dyscyplina, ale jak tu zrezygnowac z tych wszystkich umilaczy??? Dywaniki pod stopami, kaganek...to wszystko tworzy niepowtarzalną atmosferę, nie ma co z tego rezygnować. A Twoja sypialnia i tak jest przemyślana, spójna i, jak dla mnie, wytrawna:-) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńChyba tak. Chyba już nie ma co naciągnąć tego określenia :). Dzięki za komplementy :). Wesołych Świąt życzę!
OdpowiedzUsuńhaha rozbawiłaś mnie tym pierwszym zdaniem! rzeczywiście jedno wyklucza drugie...ale co tam zagłębiać się w jakieś niuanse, sypialnia przytulna, jasna i słodka:) fajne te duże okna balkonowe....jak sobie jeszcze zrobisz ogród na tym balkonie, trochę kwiatów to będzie przecudnie:)pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńWitaj Marto! Dzięki za odwiedziny! Właśnie z tym balkonem to już wysiałam groszki pachnące i inne roślinki. Czekam teraz niecierpliwie aż mi wyrosną. Czekam też na dopływ gotówki aby go urządzić :)
OdpowiedzUsuń