Ania, to jest post z dedykacją dla Ciebie, żebyś znowu nie "denerwowała się", że u mnie cisza na blogu :p.
Mój balkonik trochę opustoszał po lecie. Zostały pelargonie, którym jesienne chłody jeszcze nie przeszkadzają oraz oliwka. Może mi ktoś doradzi z Was, kiedy oliwkę wziąć z podwórka do domu i czy ona w domu jakoś przezimuje do wiosny?
Co to by była za jesień bez wrzosów?
Kupiłam taką odmianę "Twingirls", że w jednym krzaczku są dwa kolory. Sweet :)
Zobaczcie jaki mam widok z balkonu! Jaka ja jestem szczęśliwa, że mieszkam w takim miejscu, gdzie widok jest na drzewa i lasek.
Przyznaję, że ostatnio na nic nie mam czasu. Praca, sprawy szkolne dziecka, zebrania, spotkania, konferencje itd..nawet już od tygodnia nie biegam :( Doba ma dla mnie za mało godzin i za szybko się robi ciemno..
W pracy mieliśmy przeprowadzkę do nowego budynku i w efekcie moje laboratorium jest w pudłach! Zresztą każda z Was wie, jak to życie wygląda..Próbuję nie zwariować w tym wszystkim :)Zwolnić chociaż na kilka chwil w ciągu dnia..Popatrzeć na spadające liście z drzew :)
Trzymajcie się cieplutko!
O, jak pięknie :) Ja uwielbiam jesień, a wrzosy muszą być obowiązkowo. W weekend wybieram się oczywiście do Tychów w celu zakupienia dużej ilości wrzosów do skrzynek na parapetach i do salonu. Twoje są prześliczne i balkon uroczy. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTo mi potem napisz po ile były na tej giełdzie :) Pozdrowionka, miłego dnia! :)
UsuńOpustoszał, ale jakie piękne wrzosy w tej donicy!
OdpowiedzUsuńNa drugim balkonie pięknie kwitną jeszcze różowe pelargonie, lobelie i nasturcje, ale jakoś nigdy nie umiem tam ładnych zdjęć zrobić :) dlatego jeszcze nawet nie pokazałam co tam mam na tym balkonie :)
UsuńO tak, bez wrzosów jesieni nie ma. U mnie też z czasem krucho, wpadłam w rytm roku szkolnego, dodatkowe zajęcia z j. angielskiego, basen, lekcje pianina córki, a ja mieszkając na wsi wszędzie muszę ich wozić, więc i dla mnie doba za krótka. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTak to jest..., ale na pewno cieszy Cię, że Twoje dzieci mają zainteresowania i chcą je rozwijać, a Ty im pomagasz :) Dużo sił i aby czas nam trochę wolniej płynął :P
Usuńja też nie uznaję jesieni bez wrzosów... ładnie tu u Ciebie! dziękuję serdecznie za wizytę u mnie i pozdrawiam cieplutko! Justyna
OdpowiedzUsuńJeszcze się do tej pory trzymają! :) Dziękuję i pozdrawiam także :)
UsuńWitam :) Milutko tutaj :) Wrzosy moje ulubione!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hejka! Miło się spotkać także w tym blogowym świecie :) Dziękuję! Ja cały czas czekam na kolejne zdjęcia z Twojego loftu :)
Usuń